Aktualizacja: 16.12.2016 13:23 Publikacja: 15.12.2016 15:31
Wojciech Stanisławski
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Tym razem można go ujrzeć w zestawie „Hipster Nativity Set", o którym wieść triumfalnie wędruje przez telewizje (od CBS po TVN) i portale, sam zestaw można zaś nabyć w internecie już za 129,99 dolara plus wysyłka. Jego nazwa nie jest przypadkowa, a mój powyższy opis – mocno niepełny, bo pomija tuziny finezyjnych szczegółów. Trzej wędrowcy przybyli z darami na samobieżnych segwayach, dzierżąc pod pachą pudła z logo księgarni Amazon.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas