Aktualizacja: 17.05.2025 07:54 Publikacja: 16.05.2025 06:00
Ilu wiernych, tyle życzeń wobec nowego papieża. Na zdjęciu wiadomości dla Leona XIV wypisane na plakacie na katolickim uniwersytecie w Chiclayo na północy Peru. Robert Prevost był w tym kraju misjonarzem
Foto: Ernesto BENAVIDES/AFP
Nie wiem, jak to się stało, ale obserwuję na Facebooku wpisy Łukasza Orbitowskiego. Może dlatego, że nawet lubię niektóre jego książki. Kiedy zmarł papież Franciszek, pisarz wyraził żal z powodu tej śmierci, ale jeszcze większe ubolewanie z powodu roli tej postaci. Jako fajny, życzliwy światu duchowny osładzał on tylko jego zdaniem złowrogą instytucję Kościoła, która powinna być jak najszybciej zniszczona lub zmarginalizowana. Orbitowski wyraził nadzieję, że doczeka się czasów, gdy śmierć kolejnego papieża będzie zdarzeniem nieistotnym, ledwie zauważanym gdzieś na dalszych stronach gazet.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas