Aktualizacja: 20.05.2025 11:24 Publikacja: 16.05.2025 14:50
Karol Wojtyła w górach.
Foto: PAP/PAI
Karol Wojtyła od dzieciństwa nie stronił od aktywności fizycznej, choć początki jego kariery piłkarskiej były dosyć osobliwe. Przygodę na boisku zaczynał w charakterze słupka, a dopiero po pewnym czasie koledzy pozwolili mu stanąć na bramce. Jako nastolatek doczekał się przezwiska „Martyna”, gdyż stylem gry i swoją posturą przypominał piłkarza oraz reprezentanta Polski Henryka Martynę.
Wojtyła w roli bramkarza spełniał się do końca swojej przygody z piłką. Nie rozstał się z nią nawet jako wikariusz, gdy grywał z ministrantami na podwórku plebanii. Jeden z jego podopiecznych, profesor fizyki Piotr Malecki, tak opisywał styl gry przyszłego papieża: „Nie miał finezji Messiego, ale to był twardy gracz. Potrafił nieźle skosić”.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas