Kłopot z egzekwowaniem zapisów tzw. umowy dożywocia stał się przedmiotem publicznej dyskusji za sprawą sytuacji kandydującego na urząd prezydenta Karola Nawrockiego. Jedna z wersji zdarzeń zakłada, że – w zamian za przekazanie prawa własności do mieszkania – miał on podpisać ze swoim starszym znajomym umowę zapewniającą temu drugiemu dożywotnią opiekę i utrzymanie. Jerzy Ż. trafił jednak do DPS-u, a za jego pobyt płaci gmina.
Czytaj więcej
Seniorzy i mieszkańcy wsi uważają, że sprawa mieszkania obciąża Karola Nawrockiego. Eksperci twie...
Dyrektorka ośrodka pomocy społecznej: osoby starsze trzeba chronić nie tylko przed obcymi
– Problem wykorzystywania osób starszych po to, by przejmować ich majątki, jest w mediach przedstawiany w sposób uproszczony – uważa Agnieszka Filipowicz, dyrektorka warszawskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Bielany.
Dodaje jednak: – Oczywiście, należy je chronić nie tylko przed obcymi czy firmami, które mogłyby chcieć je wykorzystać, ale czasem niestety też i przed własnymi rodzinami. Jednak wbrew obiegowej opinii, nie tak łatwo jest umieścić kogoś w DPS-ie wbrew jego woli.
Sprawę komentuje też Iwona Jaszczur-Bylak, kierownik filii nr II stołecznego Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Praga-Północ. – Problem umieszczania starszych osób w domach pomocy społecznej mimo umów notarialnych, w których widnieją zapisy o obowiązku dożywotniej opieki przez członków rodziny – i nie tylko – jest nam znany i występuje od wielu lat – mówi.