W PKP Cargo rośnie napięcie na linii zarząd – związkowcy

Widmo kolejnych zwolnień powoduje, że załoga, poprzez organizacje związkowe, szuka wszelkich możliwych sposobów na uratowanie miejsc pracy i na wyjście spółki na prostą. Szczególnie duże oczekiwania kierowane są w stronę rządu.

Publikacja: 17.06.2025 04:15

PKP Cargo, na czele którego stoi Agnieszka Wasilewska-Semail, uważa, że w ostatnich miesiącach nastą

PKP Cargo, na czele którego stoi Agnieszka Wasilewska-Semail, uważa, że w ostatnich miesiącach nastąpił na rynku istotny spadek przewozów i cen.

Foto: materiały prasowe

W PKP Cargo rośnie napięcie na linii zarząd – związki zawodowe. Powodem, podobnie jak w zeszłym roku, są planowane zwolnienia grupowe. Tym razem jest mowa o możliwości utraty pracy przez maksymalnie 1041 pracowników w tym roku oraz przez 1388 osób w przyszłym roku.

Związki zawodowe działające w PKP Cargo mają liczne postulaty

Już kilka dni temu Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce, wystosował do Dariusza Klimczaka, ministra infrastruktury, pismo, w którym informuje go, że zwolniona może być ponad jedna trzecia maszynistów zatrudnionych w spółce. „To demontaż zdolności operacyjnych narodowego przewoźnika. Redukcje mają objąć pion wykonawczy – ten sam, który od lat dźwiga na swoich barkach funkcjonowanie firmy” – napisał Miętek.

Czytaj więcej

PKP Cargo znów będzie zwalniać pracowników

Następnie, do premiera Donalda Tuska, pismo wystosował Jan Majder, przewodniczący rady sekcji zawodowej NSZZ Solidarność Grupy PKP Cargo. Domaga się odpowiedzi na cztery kluczowe pytania dotyczące spójności polityki rządu w kolejowych przewozach towarowych. Chodzi m.in. o kwestie związane ze wzmocnieniem działalności, budową przewagi konkurencyjnej, rozwojem i inwestycjami w giełdowej spółce.

Kolejne pismo do premiera wystosowało dziesięć organizacji związkowych, reprezentujących wszystkie grupy zawodowe działające w spółce. Domagają się natychmiastowych działań, które wpłyną na stabilizację sytuacji gospodarczej firmy i ochronę miejsc pracy. W szczególności chcą dla PKP Cargo rekompensaty za przewozy węgla w latach 2022–2023, do czego firma została zmuszona decyzją ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego. „Straty z tego tytułu szacowane są na setki milionów złotych. Apelujemy o pomoc rządu w uruchomieniu mechanizmu rekompensat za poniesione koszty oraz straty wynikające z realizacji zleceń o charakterze publicznym” – napisano.

Kolejny postulat dotyczy natychmiastowego rozpoczęcia realizacji dużych projektów infrastrukturalnych, takich jak CPK, budowa i modernizacja terminali przeładunkowych oraz rewitalizacja linii kolejowych o potencjale towarowym. Związkowcy domagają się też określenia przez rząd potrzeb transportowych kraju w zakresie przewozu surowców strategicznych.

Po raz kolejny zwrócili uwagę na problem wysokich opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej. „Obecnie obowiązujące stawki należą do najwyższych w Europie, co skutkuje utratą konkurencyjności kolei wobec transportu drogowego” – twierdzą związkowcy. W efekcie domagają się ich obniżenia, a ponadto wprowadzenia preferencyjnych warunków do transportu ładunków masowych i rozproszonych. Wreszcie w obliczu zmieniającej się sytuacji geopolitycznej i zagrożeń dla bezpieczeństwa regionu chcą, aby minister obrony narodowej określił potrzeby transportowe w zakresie logistyki wojskowej i zapewnił ich finansowanie.

Według zarządu PKP Cargo liczba zwolnionych może być mniejsza niż założono

Kilka dni po podjęciu uchwały o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych w PKP Cargo, doszło do spotkania zarządu ze związkowcami. Związki, oprócz sprzeciwu wobec działań zmierzających do kolejnego ograniczenia liczby zatrudnionych, zaznaczyły, że chcą zapoznać się z założeniami planu restrukturyzacyjnego. Ten ma być jednak gotowy dopiero 30 czerwca. Co więcej, plan restrukturyzacyjny powinien uwzględnić proponowane działania oszczędnościowe, a to oznacza, że zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych musi zostać opublikowany i skonsultowany ze związkowcami jeszcze przed jego złożeniem.

PKP Cargo w odpowiedzi na nasze pytania dotyczące zwolnień grupowych podkreśla, że obecna sytuacja spółki nadal jest trudna. „Na przestrzeni ostatnich miesięcy pogorszyła się sytuacja rynkowa, widzimy dużo wyższy spadek przewozów i cen na rynku. Rynek kolejowych przewozów towarowych wyraźnie hamuje w Polsce i większości krajów Europy, co szczególnie widać od początku roku” – informuje spółka. Dodaje, że w ostatnich czterech miesiącach zanotowała prawie 5-proc. spadek przewiezionej masy towarowej, licząc rok do roku. Ponadto musiała sobie radzić z wieloletnimi zaniedbaniami, których naprawa będzie trwała dłużej niż kilka czy kilkanaście miesięcy.

„Nadal nie udało nam się namówić do powrotu dużej części klientów, których utraciliśmy w wyniku tzw. decyzji węglowej i sposobu jej wykonania przez zarządy z lat 2022–2023. Niestety, część z nich wypracowała trwałe alternatywy – wybrała transport drogowy lub powołała własne spółki przewozowe” – zauważa PKP Cargo. Spółka przypomina, że informacja o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych nie oznacza jeszcze ich formalnego rozpoczęcia. Na razie jedynie rozpoczęto konsultacje.

„To, czy oba zaproponowane etapy zwolnień grupowych zostaną zrealizowane, oraz jaki kształt mogą mieć zwolnienia, zależy od wyniku konsultacji ze związkami zawodowymi, sytuacji rynkowej, wsparcia finansowego, które otrzyma spółka, oraz kondycji rynku przewozów towarowych. Możliwe, że redukcje zatrudnienia proponowane na przyszły rok nie będą konieczne, jeżeli na rynku dostępna będzie większa liczba przewozów, np. zleceń związanych z kontraktami infrastrukturalnymi lub przewozami intermodalnymi” – twierdzi PKP Cargo.

W PKP Cargo rośnie napięcie na linii zarząd – związki zawodowe. Powodem, podobnie jak w zeszłym roku, są planowane zwolnienia grupowe. Tym razem jest mowa o możliwości utraty pracy przez maksymalnie 1041 pracowników w tym roku oraz przez 1388 osób w przyszłym roku.

Związki zawodowe działające w PKP Cargo mają liczne postulaty

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
LOT wybrał samoloty. Ile na zamówieniu skorzysta gospodarka?
Transport
LOT wybrał dostawcę samolotów dla floty regionalnej. Jednak nie Embraer
Transport
Efekt wojny Izraela z Iranem. Tysiące Rosjan koczują na arabskich lotniskach
Transport
Podróże na Bliski Wschód coraz bardziej ryzykowne
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Transport
Indyjskie Dreamlinery zostały na ziemi do przeglądu
OSZAR »