Jak powiedział PAP dyrektor Zakrzewski, zawiadomienia dotyczą zdjęć arkuszy maturalnych z języka polskiego i matematyki, języka angielskiego na poziomie podstawowym i egzaminu z biologii na poziomie rozszerzonym. Arkusze z obowiązkowych egzaminów pisemnych zostały opublikowane na platformie X kilkanaście minut po rozpoczęciu egzaminów. Autor wpisów opatrzonych zdjęciami arkuszy czuje się bezkarny i jak twierdzi, czeka na policję.
Dyrektor CKE: Za wyciek z egzaminów zawsze odpowiedzialni są dorośli
- Ktoś albo wniósł telefon na salę egzaminacyjną, albo była to osoba, która miała dostęp do nierozdanych arkuszy – komentuje dr Zakrzewski. - Tak czy siak, sprawa będzie zgłaszana na policję i podjęte zostaną próby zidentyfikowania tej osoby lub osób – mówił wówczas Zakrzewski.
5 i 6 maja CKE wydała komunikat, w którym oświadczyła, że żadne informacje dotyczące zadań egzaminacyjnych nie zostały ujawnione przed godziną rozpoczęcia egzaminu, tj. przed godziną 9.00.
Czytaj więcej
Treść zadań z tegorocznej matury z języka polskiego wyciekła do internetu jeszcze w trakcie pisan...
Unieważnienie matur oznacza, że do egzaminów można podejść dopiero za rok
CKE przypomniała, że wniesienie na salę egzaminacyjną jakiegokolwiek urządzenia telekomunikacyjnego lub korzystanie z takiego urządzenia na sali egzaminacyjnej skutkuje unieważnieniem egzaminu maturalnego z danego przedmiotu. Unieważnienie zdającemu egzaminu z przedmiotu obowiązkowego lub jedynego przedmiotu dodatkowego oznacza niezdanie egzaminu i brak możliwości przystąpienia do egzaminu w sesji poprawkowej przez tego zdającego. W ubiegłym roku unieważnione zostały 202 egzaminy maturalne, w tym 53 za wniesienie telefonu na egzamin lub korzystanie z niego w jego trakcie.