„Dziś rano, na Oddziale Wewnętrznym Powiatowego Szpitala w Iławie, doszło do niebezpiecznego zdarzenia – samozapłonu telefonu komórkowego, który został rzucony o podłogę przez jednego z pacjentów” - czytamy w oświadczeniu umieszczonym na profilu Powiatowego Szpitala im. Władysława Biegańskiego w Iławie.
Dlaczego pacjent rzucił telefonem o ziemię?
„W wyniku uderzenia doszło do uszkodzenia baterii i jej gwałtownego przegrzania, co doprowadziło do wybuchu i zadymienia pomieszczeń” - informuje szpital.
Czytaj więcej
Naukowcy z RWTH Aachen (Rheinisch-Westfälische Technische Hochschule), największej niemieckiej pu...
Jak się okazuje pacjent rzucił telefonem o podłogę w gniewie, po tym jak dowiedział się, że na terenie szpitala nie wolno palić papierosów. W gniewie pacjent rzucił telefonem o ziemię co skończyło się eksplozją baterii.
W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał - „dzięki natychmiastowej reakcji personelu i błyskawicznemu przyjazdowi Straży Pożarnej ogień został szybko opanowany” - informuje szpital. „Oddział został przewietrzony, a działania zabezpieczające zakończyły się sukcesem” - czytamy w komunikacie. Palący się telefon i wykładzinę, która zajęła się ogniem, miały ugasić za pomocą gaśnicy pielęgniarki. Z sali, w której doszło do pożaru, ewakuowano pięciu pacjentów.